wtorek, 11 marca 2014

Zaglądający w okno księżyc, intrygował mnie swoim blaskiem. Było w nim coś przerażającego a zarazem magicznie przyciągającego. Zaczęły płynąć myśli a nadchodzące za nimi uczucia przypominały w zaskakujący sposób Ciebie. Z chwili na chwilę coraz bardziej rozpływałem się w oceanie rozkoszy. Taki to już urok przedwiosennych nocy, zapadłem się w siebie.