I
niby nic nie było, niby nic nie istniało
niczym Uroboros zjadam własny ogon
czcigodny Ganeszo uracz mnie swą mądrością
ocean myśli - fale uczuć - tratwa... na niej ja
nic nie wiem, nic nie rozumiem
II
szaro, mokro, zimno - jesień
wiszący w powietrzu niepokój
motyl uwięziony w makowej klatce
wyłaniający się z tunelu promyk nadziei
tory - pociąg - nie ma czego zbierać
III
czy umarłem? nie - umiera we mnie coś
nic nie ma sensu, znikła światłość i ciepło
zjawił się mroczny chłód - piekło zamarzło
Szejtan się cieszy znów
IV
otchłań - smutek - ból - cierpienie
nie ma miłości - nie ma boga - nie ma niczego
jesteśmy tylko my i szara rzeczywistość
która nie istnieje
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz